Stanęłam pod drzewem mądrości i wiedzy.
Jego gałęzie oplatają mą głowę.
Liście szumią baśń o narodzinach i śmierci.
Spoglądając w górę zobaczyłam czas początku i końca,
lecz przestrzeń między nimi jest pusta.
Drzewo zezwoliło mi na zapisanie jego księgi.
Nazwałam każdy liść imieniem,
każda gałąź miała swoje miejsce w czasoprzestrzeni.
A drzewo?
Drzewo stało dumnie i patrząc na swe konary
skryło w nich małego, zagubionego ptaka.
Odtąd stało się mieszkaniem dla niego.