Czerń jest super!
Tylko jedno “ale” 😀
Niezbyt jestem za tym, aby ubierać się
od stóp do głów na czarno,
bez dodatków lub rozświetlenia
chociaż jednym kolorem.
Właśnie to dodaje charakteru stylizacji.
Często jednak widzę np. w galerii handlowej kobietki,
które wyglądają jakby wpadły w smołę.
Przepraszam, ale wypowiadam swoje zdanie 😉
Kiedyś na wyprzedaży kupiłam spódnicę,
którą przedstawiam Wam na zdjęciu.
Uszyta z przezroczystej tkaniny,
i składająca się z szerokich falban.
Można by powiedzieć,
iż jest to spódnica koktajlowa, wręcz balowa.
Jednak postanowiłam ukazać ją
w inny sposób 🙂
Zestawiałam ją z grubym, włóczkowym swetrem,
z boku władając jego część do spódnicy,
dzięki czemu podkreśliłam talię.
Uważam, że tak ukazany sweter
jak i spódnica,
bardziej uwypuklają swoje atuty 🙂
Co myślicie o takim połączeniu tej garderoby?
Kochani, akcesoriom zawsze poświęcam
osobny wpis.
Dlaczego? Bo zasługują na to 🙂
Każdy ich detal lubię ukazać osobno.
Kochani 🙂
Poczujmy w sobie siłę mocarza,
nadajmy realne kształty marzeniom.
Moc, która jest w nas,
pochodzi od naszych pozytywnych pragnień.
Niech się roznieci w nas ogień,
który nie spala naszych działań,
ale daje nam energię do spełniania
życiowych planów 🙂
Zdjęcia: Hanna Kotewicz i Grzegorz Łabenda.
Pomoc przy sesji: Katarzyna Mularczyk i Ewa Geisler.
Zdjęcia wykonano dzięki uprzejmości Starego Browaru w Poznaniu
www.starybrowar5050.com
Piękne foty! Lubię czerń. Czerń i dżins 🙂
Ale – to prawda – bez dodatków to ponurość.
Jednak nie mogę się przemóc, by na sobie ją rozświetlić.
No… tylko apaszki.
Lubię broszki, ale dziurawią bluzki 🙁
Dzięki za ten tekst! <3
Dorotko, apaszki mogą zdziałać cuda 🙂 Bardzo je lubię 🙂 Apaszki potrafią zmienić właśnie stylizację na plus 🙂