W gąszczu róż
W gąszczu róż

W gąszczu róż dzikich usłyszałam głos,
który wędrował z zaświatów i miejsc nam niedostępnych, choć znanych.
Usłyszałam jego płacz i prośbę o pomoc.
Nie mogłam pomóc, bo byłam zbyt obok.
I choć widziałam, że wystarczy wyciągnąć rękę,
nie miałam siły, bo wolałam niemoc i niewiedzę.
Czy potrafię słuchać, chodź dźwięk nie dociera,
i widzieć, gdy obrazy mętnieją w głowie?
Jestem jak ślepiec i jak niepewne pragnienie.
Lecz wiem, że kiedyś zdołam przezwyciężyć me słabości.
I powiem witaj mej nowej radości 🙂