Dla bezdomnego M.
Dla bezdomnego M.
Dla bezdomnego M.
Dla bezdomnego M.
Dla bezdomnego M.
Dla bezdomnego M.

Nie odwracam się od Ciebie mój Przyjacielu,
choć odsuwasz od siebie moją pomoc.
Nie jesteś jak skała i twardy jak diament,
lecz podobny do liścia na wietrze.
Podążasz za wiatrem.
Nie trzymasz się kursu.
Nie masz siły iść w odwrotnym kierunku.
Czy pragniesz zagłady, czy pragniesz zaistnieć?
Bo zdeptać pragnienie nie jest tak łatwo.
Wiem, że ciężko stawiać Ci kroki
w tym, czego dawno już zapomniałeś.
Nie zaznałeś spokoju, nie zaśniesz snem lekkim.
Ciężar Twych nóg ciągnie Cię w nieznane.
I choć wiem, że wiele dla Ciebie
zrobić nie mogę,
to chociaż przesyłam Ci ten wiersz na
Twoją życia drogę.